poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Powrót do domu

W Poniedziałek 18.04.2011 wybrałem się w drogę powrotną. Pierwotny plan zakładał powrót przez Grodków ,Nysę, i Opole jednak zrezygnowałem ze względu na 8-mintową przesiadkę w Opolu. E-30 mam już dosyć, więc wracałem przez Kluczbork. Oczywiście dzień wcześniej zaopatrzyłem  się w bilet. Na dworzec w Zielonej Górze przybyłem dość wcześnie, bo około 5:45. Wykonałem klika fotek:

Około godziny 6:12 zjawił się EN71-041 jako REGIO Rzepin-Wrocław Gł., frekwencja słaba około 20%.
Kondi zjawił się za Nową Solą. W Czernej , Brzegu Głogowskim wsiadali uczniowie do Głogowskich szkół.  W Głogowie wsiadło sporo osób, frekwencja wzrosła do około 70%. Im bliżej Wrocławia ,tym w pociągu było coraz bardziej tłoczno.Za  Brzegiem Dolnym frekwencja wynosiła już powyżej 100%. We Wrocławiu wjechaliśmy na peron 3. Wykonałem kilka zdjęć:
REGIO z Rzepina na stacji końcowej.
Peron piąty
SA134-004 do Trzebnicy.
REGIO do Kluczborka.
Około godziny 10.15 zjawił się  REGIO z Raciborza, jednocześnie podstawiając się jako REGIO do Kluczborka. Odjazd punktualnie o 10.30.Skład to  EN57, frekwencja w "moim:" przedziale aż 2 osoby.Kondi zjawia się zaraz po odjeździe Wrocławia Głównego Na pozostałych wrocławskich stacjach wymiana pasażerów dość spora. Od Oleśnicy miałem prywatny przedział. Prędkość całkiem niezła, gorzej w przeciwnym kierunku zwłaszcza na odcinku Kluczbork-Namysłów. W Bierutowie wsiadło 12 osób, co nieco zasiliło nasz skład. W Namysłowie dość spora wymiana pasażerów,  frekwencja na poziomie 20%, tak też dojechaliśmy do Kluczborka. Podczas jazdy cyknąłem kilka zdjęć:
Borowa Oleśnicka

Oleśnica
Bierutów   
Wilków Namysłowski.

W Kluczborku szybka przesiadka na EN57-1823 de lux, z 1 klasą w której się usadowiłem. Odjazd +5 przyczyna nieznana .Frekwa około 20%.. W okolicach Olesna zjawia się kierpoć. Od Starego Olesna do Ciasnej jechaliśmy niewłaściwym torem. W Lublińcu duża wymiana pasażerów , po odjeździe jechaliśmy z frekwencją około 40%. W Kaletach nieco dłuższy postój. Odcinek Kalety-Miasteczko Śląskie pokonaliśmy także po niewłaściwym torze.. Za Tarnowskimi Górami w pociągu pustki, prędkość wręcz "zabójcza". W Bytomiu Północnym nasz postój się przedłuża , po przeciwnym torze przejechał TLK Katowice-Szczecin z budyniem na czele. Po około 10 minutach postoju możemy ruszyć( jechaliśmy na rozkaz). Bytom nieco poprawił frekwencje w naszym składzie, prędkość też lepsza. Odcinek Chorzów Stary-Chorzów Miasto po niewłaściwym, drugi tor jest nieczynny. W Chorzowie Batorym zameldowaliśmy się +16.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajna wyprawa, nie wiedziałem, że ci przyjdzie do głowy podróż do Kluczborka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba sobie przypomnieć niektóre linie :)

    OdpowiedzUsuń