niedziela, 28 października 2018

Z POLREGIO do Guben

W sobotę 13 października w ramach akcji "Odkryj lubuskie koleją" odbył się przejazd specjalny na trasie Zielona Góra-Guben-Zielona Góra. Dało to możliwość zaliczenia odcinka Czerwieńsk-Guben, który jest nieczynny dla ruchu pasażerskiego od 2002 roku. I choć później były plany reaktywacji tej trasy , to ostatecznie pociągi nie wyjechały.
Na dworcu w Zielonej Górze zjawiam się chwilę po 9. Spotykam kilka znajomych twarzy m.in. kol. Kubę z Katowic.  Cykam kilka zdjęć:
Około 9:20 podstawia się lubuski SA133-006, focę go, jak i wyświetlacze:
Chętnych na dzisiejszy przejazd nie brakuje. Po rozmowach wnioskuję, że oprócz "zaliczaków" jedzie także spora grupka zwykłych pasażerów, którzy regularnie wybierają się na wycieczki z Polregio po lubuskim.
Ruszamy planowo i "Nadodrzanką" jedziemy do Czerwieńska, gdzie mamy krótki postój., foto z okna:
Nawet ktoś dosiada. Warto jeszcze napisać, jak odbywała się sprzedaż biletów na dzisiejszy przejazd. Otóż bilety można było kupić tylko w kasach POLREGIO w Zielonej Górze, kasy sprzedawały bilet do Czerwieńska, a na odwrocie dopisek "Bilet ważny do stacji Guben, przejazd w dniu 13.10.2018".
Po krótki postoju ruszamy, początkowo jedziemy wzdłuż "Nadodrzaanki", by po chwili odbić w lewo. W tle widzimy Zakład Taboru Czerwieńsk:
 I kierujemy się na jednotorową linię do Guben. Po prawej stronie mijamy 4. Zielonogórski Pułk Przeciwlotniczy. Prędkość jak na linię bez pociągów pasażerskich dobra. Linia w klimacie typowym dla lubuskiego, czyli przewaga lasów. Niestety większość przystanków na trasie zapuszczona. Podczas przejazdu otrzymujemy mały poczęstunek od Przewozów Regionalnych, w postaci wafelka i wody:
 Oprócz kontroli biletów zjawia się także gościu, który liczy ludzi.  Zgodnie z planem docieramy do Krosna Odrzańskiego. Rozkład zakłada ponad dwugodzinny postój, podczas którego udajemy się na zwiedzanie Zamku Piastowskiego.
Fotki z Krosna Odrzańskiego, część wykonana zaraz po przyjeździe, część po powrocie ze zwiedzania zamku:
Podczas postoju w Krośnie Odrzańskim można skosztować Budachowskich Pierogów Ruskich, jednak kolejka jest tak duża, że nie chce mi się w niej czekać, wolę robić zdjęcia :P
Planowo ruszamy w dalszą drogę.  Szlakowa już nieco gorsza niż na odcinku Czerwieńsk-Krosno Odrzańskie, ale nadal nie jest źle. Próbuję cykać przystanki, ale kiepsko mi to wychodzi :P Wężyska:
Wałowice:
W Gubinie na chwilę się zatrzymujemy, więc wychodzę na szybkie foty:
Na stacji zachowały się jeszcze semafory kształtowe:
W Gubinie wsiada mechanik z DB, który pewnie będzie pilotował jazdę po niemieckiej stronie. Chwilę przed planem jesteśmy w Guben. Robię kilka zdjęć na stacji:
Stacja znajduje się na linii Cottbus-Frankfurt (Oder). Pociągi jeżdżą w takcie godzinnym. Z kolei przy planach reaktywacji połączeń Zielona Góra-Guben, rozkład zawierał bodajże 2 pary...  Kiepska oferta, zwłaszcza że dworce w Krośnie Odrzańskim i Gubinie są dość oddalone od centrum.
Pociąg wraca dopiero po 18, więc postanowiłem wracać na własną rękę. Kręcę się trochę po niemieckiej stronie,około 15 jestem w Polsce. Udaję się na pizzę, po czym autobusem Gubin-Leszno wracam do Zielonej Góry.


wtorek, 23 października 2018

"Węglówkowy objazd"

Ze względu na szereg prac, prowadzonych przez PKP PLK, w okresie 2.09.2018-20.10.2018 pociąg IC PORTOWIEC rel. Szczecin-Katowice na odcinku Zduńska Wola-Katowice, kierowany jest przez Chorzew Siemkowice, Herby Nowe, Tarnowskie Góry i Bytom. Daje to możliwość zaliczenia dość sporego kawałka "Węglówki". Postanowiłem wybrać się i zaliczyć brakujący mi odcinek Chorzew Siemkowice-Kłobuck.
Wyjazd zaplanowałem na sobotę, 6 października. Rozpoczynam osobówką do Lublińca o 6:03, którą jedzie już kol. Artur. Zjawia się krótki ELF, ludzi nawet trochę jedzie. Największa wymiana podróżnych tradycyjnie w Tarnowskich Górach.  W Lublińcu jesteśmy planowo:
Przechodzimy na peron drugi, gdzie po chwili zjawia się TLK PUŁASKI z Krakowa do Poznania.  Skład krótki, ledwie 3 wagony, mimo to znajdujemy prywatny przedział, w którym się lokujemy.  Podróżnych pewnie zbiera jadący przed nami GWAREK. Cykam stacyjki, 
Olesno Śląskie:
 Kluczbork:
Kępno:
Ostrzeszów:
Ostrów Wielkopolski:
W Pleszewie jesteśmy planowo:
Kol. Artur nie ma zaliczonego odcinka Pleszew Wąsk.-Pleszew Miasto, więc nadszedł czas, żeby ten brak nadrobił. Najpierw jednak idziemy na małe zakupy, po czym udajemy się na dworzec wąskotorowy:
Jako osobówka z Pleszsewa Miasto, ku naszemu zdziwieniu przyjeżdża motorak:
W motoraczku nawet ktoś jedzie, z nami ze dwanaście osób. Podróż  nie trwa długo i po chwili osiągamy cel podróży. Dworzec obecnie jest w trakcie remontu, trzeba przyznać, że budynek dworca prezentuje się ładnie :) Kilka fot:
I pieszo wracamy na dworzec normalnotorowy w Pleszewie, gdzie jesteśmy przed  12. Kilka zdjęć, niekoniecznie kolejowych, które cyknąłem po drodze:
 Nasz PORTOWIEC ze Szczecina do Katowic, zjawia się planowo:
Frekwencja nie powala, więc bez problemu zajmujemy satysfakcjonujące nas miejsca. Ruszamy lekko po planie bo musimy czekać na odbieg towara, którego stację dalej wyprzedzamy. 
PORTOWIEC planowo kierowany jest łącznicą 811 PODG.Franklinów-PODG Stary Staw. Jest to łącznica pozwalająca ominąć Ostrów Wielkopolski, a co za tym idzie nie traci się czasu na zmianę kierunku jazdy. Za to traci się potencjalnych klientów z rej stacji, cóż, coś za coś. Przy PODG. Franklinów zjeżdżamy z linii 272 (Kluczbork-Poznań) i odbijamy w lewo. Fotka PODG. Franklinów:
Jazda łącznicą trwa dosłownie chwilę i po chwili jesteśmy już na linii kolejowej 14. Fotka PODG. Stary Staw:
Cykam też fotki w Kaliszu:
I Sieradzu:
W Zduńskiej Woli jest możliwość przesiadki na KKA do Łodzi, nawet trochę osób się przesiada. My natomiast kierujemy się na łącznicę 739 do Zduńskiej Woli Karsznice:
Od mojej ostatniej jazdy "Węglówką" nieco się pozmieniało.  Spory odcinek jest wyremontowany i jedzie się przyzwoicie, niestety nadal w wielu miejscach są ograniczenia, które wydłużają czas jazdy. Do tego wyburzone zostały perony na niektórych przystankach. W Chorzewie Siemkowicach odgałęzia się jednotorowa linia do Częstochowy, którą zaliczałem jeszcze planową osobówką. Od tej stacji do Kłobucka zaliczam, trasa to nic nadzwyczajnego. Cykam fotki stacji w Miedźnie:
Kłobucku:
I Wręczycy:
Dalej jazda już po znanej trasie. W Tarnowskich Górach i Bytomiu wymiana podróżnych niewielka. W Katowicach jesteśmy planowo. Żegnam się z Arturem i to by było na tyle :)