wtorek, 23 października 2018

"Węglówkowy objazd"

Ze względu na szereg prac, prowadzonych przez PKP PLK, w okresie 2.09.2018-20.10.2018 pociąg IC PORTOWIEC rel. Szczecin-Katowice na odcinku Zduńska Wola-Katowice, kierowany jest przez Chorzew Siemkowice, Herby Nowe, Tarnowskie Góry i Bytom. Daje to możliwość zaliczenia dość sporego kawałka "Węglówki". Postanowiłem wybrać się i zaliczyć brakujący mi odcinek Chorzew Siemkowice-Kłobuck.
Wyjazd zaplanowałem na sobotę, 6 października. Rozpoczynam osobówką do Lublińca o 6:03, którą jedzie już kol. Artur. Zjawia się krótki ELF, ludzi nawet trochę jedzie. Największa wymiana podróżnych tradycyjnie w Tarnowskich Górach.  W Lublińcu jesteśmy planowo:
Przechodzimy na peron drugi, gdzie po chwili zjawia się TLK PUŁASKI z Krakowa do Poznania.  Skład krótki, ledwie 3 wagony, mimo to znajdujemy prywatny przedział, w którym się lokujemy.  Podróżnych pewnie zbiera jadący przed nami GWAREK. Cykam stacyjki, 
Olesno Śląskie:
 Kluczbork:
Kępno:
Ostrzeszów:
Ostrów Wielkopolski:
W Pleszewie jesteśmy planowo:
Kol. Artur nie ma zaliczonego odcinka Pleszew Wąsk.-Pleszew Miasto, więc nadszedł czas, żeby ten brak nadrobił. Najpierw jednak idziemy na małe zakupy, po czym udajemy się na dworzec wąskotorowy:
Jako osobówka z Pleszsewa Miasto, ku naszemu zdziwieniu przyjeżdża motorak:
W motoraczku nawet ktoś jedzie, z nami ze dwanaście osób. Podróż  nie trwa długo i po chwili osiągamy cel podróży. Dworzec obecnie jest w trakcie remontu, trzeba przyznać, że budynek dworca prezentuje się ładnie :) Kilka fot:
I pieszo wracamy na dworzec normalnotorowy w Pleszewie, gdzie jesteśmy przed  12. Kilka zdjęć, niekoniecznie kolejowych, które cyknąłem po drodze:
 Nasz PORTOWIEC ze Szczecina do Katowic, zjawia się planowo:
Frekwencja nie powala, więc bez problemu zajmujemy satysfakcjonujące nas miejsca. Ruszamy lekko po planie bo musimy czekać na odbieg towara, którego stację dalej wyprzedzamy. 
PORTOWIEC planowo kierowany jest łącznicą 811 PODG.Franklinów-PODG Stary Staw. Jest to łącznica pozwalająca ominąć Ostrów Wielkopolski, a co za tym idzie nie traci się czasu na zmianę kierunku jazdy. Za to traci się potencjalnych klientów z rej stacji, cóż, coś za coś. Przy PODG. Franklinów zjeżdżamy z linii 272 (Kluczbork-Poznań) i odbijamy w lewo. Fotka PODG. Franklinów:
Jazda łącznicą trwa dosłownie chwilę i po chwili jesteśmy już na linii kolejowej 14. Fotka PODG. Stary Staw:
Cykam też fotki w Kaliszu:
I Sieradzu:
W Zduńskiej Woli jest możliwość przesiadki na KKA do Łodzi, nawet trochę osób się przesiada. My natomiast kierujemy się na łącznicę 739 do Zduńskiej Woli Karsznice:
Od mojej ostatniej jazdy "Węglówką" nieco się pozmieniało.  Spory odcinek jest wyremontowany i jedzie się przyzwoicie, niestety nadal w wielu miejscach są ograniczenia, które wydłużają czas jazdy. Do tego wyburzone zostały perony na niektórych przystankach. W Chorzewie Siemkowicach odgałęzia się jednotorowa linia do Częstochowy, którą zaliczałem jeszcze planową osobówką. Od tej stacji do Kłobucka zaliczam, trasa to nic nadzwyczajnego. Cykam fotki stacji w Miedźnie:
Kłobucku:
I Wręczycy:
Dalej jazda już po znanej trasie. W Tarnowskich Górach i Bytomiu wymiana podróżnych niewielka. W Katowicach jesteśmy planowo. Żegnam się z Arturem i to by było na tyle :)

10 komentarzy:

  1. Fajnie, że zaliczyłeś część węglówki i przypomniałeś wąskotorówkę w Pleszewie, jak zawsze ciekawe zdjęcia i opisy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje klimaty :-) Swego czasu trochę się najeździłem węglówką między TG a Siemkowicami albo Działoszynem - zależnie który PKS mi potem bardziej pasował.
    Fajnie było poczytać i zobaczyć jak tam dziś wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że już nie ma żadnych pociągów na "Węglówce".

      Usuń
  3. fajna wycieczka. jechałem kiedyś kolejami śląskimi do kłobucka. szkoda, że już nie można.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jechałem KŚ do Kłobucka :)
      https://kolejapopolsce.blogspot.com/2012/12/wizyta-w-kobucku-czyli-weglowkowe.html

      Dzięki!

      Usuń
  4. dobra, to link za link :) https://bogowieosiedla.blogspot.com/2013/04/trip-1.html

    OdpowiedzUsuń