czwartek, 13 czerwca 2013

Polsko-czeski wypad.

W przyszłym tygodniu czekają mnie egzaminy technika. Tak więc przed tym trzeba było się odstresować i wybrać na przejażdżkę :) Tym razem jednak nie tylko po naszych szlakach, lecz także po tych u naszych południowych sąsiadów.
Podczas wyjazdu wykorzystałem ostatni dzień REGIOkarnetu, oraz ofertę "Czechy+", o której usłyszałem od Grześka (dzięki również za ułożenie planu). Więcej na temat tej oferty (obszar obowiązywania, kiedy i gdzie można kupić, cena) można znaleźć na blogu REGIOchłopaka
W Środę autobusami 870 i 32 docieram do Gliwic, gdzie jestem około 5:20.  Na pierwsze 2 foty załapuje się jeden z  trzech Ikarusów 260 jeżdżących w PKM Gliwice (jakość fot fatalna, ale jako ciekawostkę wrzucam):
Następnie idę na dworzec i w kasie KŚ legalizuje REGIOkarnet. Początkowo kasjerka nie wiedziała co to za bilet, ale jej koleżanka ją uświadomiła. Około 5:35 podstawia się dermowy kibelek do Opola, w którym się lokuje. Odjazd planowy, od Gliwic do Łabęd wleczemy się po towarowych torach, ale jest to planowe.  W Strzelcach wsiada spora grupka, głównie uczniowie jadący do Opola. Do stacji docelowej pociąg dociera planowo, czyli mam ponad 20 minut na przesiadkę. Najpierw zakupuję bilet "Czechy+", a następnie zajmuje miejsce w podstawionym przy peronie 5. pociągu do Wrocławia. Tutaj także dermowy kibelek, ale już bez podłokietników :P Początkowo frekwa kiepska, ale przed odjazdem ładnie się zapełnia. Jazda Opole-Wrocław wiadomo, nudna jak flaki z olejem.
W stolicy Dolnego Śląska jestem planowo i mam godzinę czekania. Cykam mojego kibla, EP07-2001, oraz SUDETY z Łodzi Kaliskiej do Kłodzka:
Kolejny mój skład, to SUDETY Łódź Kaliska-Kłodzko, przed odjazdem zajmuje miejsce w tylnej służbówce, którą mam prywatną. Ruszamy z lekkimi plecamy, bowiem czekamy na splecowanego KAMIEŃCZYKA.
Do Kłodzka przypominam sobie trasę, którą prawie 3 lata temu zaliczałem. Focę większość stacji, Smardzów Wrocławski:
Żórawina:
Węgry:
Boreczek:
Warkocz:
Od Strzelina do Kamieńca szlak jest jednotorowy, na szczęście nigdzie nie musieliśmy oczekiwać na mijankę. (nasze opóźnienie mogło wzrosnąć). Pierwszy postojem za Strzelinem to Biały Kościół:
Henryków:
 W Ziębicach mijamy dwa towary. Tak docieram do Kamieńca Ząbkowickiego, węzłowej stacji z której można pojechać w kierunku Legnicy (kilka lat temu jeszcze można było do Nysy, oraz bez przesiadek do Kędzierzyna czy Opola).
Cykam 2 zdjęcia:
Od Kamieńca znów dwutor, widoczki na trasie coraz ładniejsze. Wykonuje 2 foty:
Jedynym postojem między Kamieńcem, a Kłodzkiem (w przypadku tego pociągu) jest Bardo Śląskie:
W Kłodzku jestem kilka minutek po czasie, więc bez fot szybko przesiadam się na ORLICE do Pardubic. Frekwencja przyzwoita, spora część pasażerów stanowią przesiadkowicze z osobówki z Łodzi. Początkowo szlak dwutorowy, jednak za Krosnowicami  Kłodzkimi jest już jednotor. Odbija tam linia do Stronia Śląskiego, która posiada swój osobny peron. Wcześniej (za Kłodzkiem Miastem) odbija linia do Kudowy, której fragment (Kłodzko-Polanica Zdrój) został reaktywowany 9 Czerwca. Kursują tam 4 pary pociągów Kolei Dolnośląskich. Od Bystrzycy Kłodzkiej zwalnia się czwórka z oknem, które się otwiera, więc mogę rozpocząć focenie:
Bystrzyca Kłodzka Przedmieście:
Długopole Zdrój, przystanek jest ciekawie położony, przy wyjeździe z tunelu. 2 zdjęcia:
Domaszków:
Roztoki Bystrzyckie:
Odcinek Kłodzko-Międzylesie typowo górski, więc ciekawy widokowo. W Międzylesiu większość pasażerów opuszcza pociąg, jednak kilkunastu zostało. 3 foty:
W Międzylesiu zmiana drużyny na czeską, zaraz po odjeździe kontrola. Nie ma żadnych zastrzeżeń co do mojego biletu. Do Lichkova wjeżdżamy niemal równocześnie z motoraczkiem Moravský Karlov-Lichkov, z którego spora część przesiada się do "mojego" pociągu. Fotki z Lichkova:
Pierwotnie miałem tu wysiąść, zaliczyć Moravský Karlov i wracać, jednak Grzesiek nieco zmodyfikował mój plan, abym mógł co nieco zaliczyć. Tak więc pozostaję w pociągu i jadę nim do Ústí nad Orlicí. Zaraz po odjeździe z Lichkova po pociągu krążą celnicy. Uwieczniam każdy postój, na początek Mladkov:
 Těchonín:
 Jamné n.Orlicí:
 Jablonné n.Orlicí i krzyżowanie z osobówką Ústí n.Orlicí-Lichkov, foty:
 Verměřovice:

 Letohrad:

W Ústí n.Orlicí mam prawie godzinną przerwę. Cykam w tym czasie kilka fot:
Około 14:40 przybywa rychlik Galán relacji Praha hl.n.- Luhačovice , którym się zabieram. Przed wejściem fota:
Frekwencja przyzwoita, w każdym przedziale po 4-5 osób. Pociągiem tym podjeżdżam do Zábřehu na Moravě. Jedzie się płynnie, w granicach 120. Po drodze mamy jeden postój- Česká Třebova, gdzie cykam 2 zdjęcia:

 Nasze lekkie plecy się utrzymują, ale to nie Polska i skomunikowania nie są problemem. Rychlik, którym wybieram się do Jesenika już oczekuje (skład jest tu rozdzielany), cykam więc jedną fote i zajmuję w nim miejsce:
Pociąg nabity (jedzie jakaś wycieczka), ale na samym końcu znajduje prawie wolny przedział. Korzystam z tego i także wykonuje zdjęcia na każdej ze stacji. Pierwszy postój to Ruda n.Moravou:

Hanušovice:
 Jindřichov na Moravě

 Branná:
 Ostružná  Do Grudnia 2010 można było stąd dojechać pociągiem do Opola.
Pociąg powoli zaczyna zjeżdżać z góry, widoki na trasie bardzo ładne, foty z Ostružnej:
 Ramzová:
 Horní Lipová:
 Lipová Lázně:
 Teraz czas na kilka fot ze szlaku:
I kilka niekolejowych widoków:
W Jeseniku 20 minut do Spěšnego vlaku Jesenik-Krnov. Pociąg jest już podstawiony, ale ja jeszcze cykam kilka fot:
W pociągu raczej pustawo. Widoki już nie takie, jak na trasie Ostružná-Jesenik. Na trasie są 2 przystanki na żądanie: Česká Ves bazén i Hradec-Nová Ves. Na pierwszym się zatrzymujemy, na drugim już nie. Na odcinku Jesenik-Głuchołazy cykam wybrane stacje, Česká Ves bazén:
 Písečná:
 Mikulovice:
Kilka minut później dołączają się linie z  Krnova i Głuchołaz-Zdroju. Z góry cykam fote przystanku Głuchołazy Miasto:
Chwilę później wysiadam w Głuchołazach. Poza mną nikt z pociągu nie skorzystał. Cykam 3 foty:
Następnie pieszo udaje się do centrum, na PKS-a. Kurs Wrocław-Prudnik, który planowo miał się zjawić 19:15 przybywa opóźniony niemal 20 minut! Więc zrezygnowałem, bo moje szanse do złapanie ostatniego REGIO do Kędzierzyna były małe. Więc trzeba było obmyślić plan awaryjny :P Z kilku opcji wybrałem chyba najlepszą, do Nysy PKS-em, z Nysy do Opola nocnym PKS-em i dalej KARKONOSZAMI. Wcześniej wykonuję 4 zdjęcia przystanku Głuchołazy Miasto:
O 21:00 wyruszam z Głuchołaz, frekwencja słaba-kilka osób. Do przystanku końcowego dojeżdża nas trzech. Około 22;35 zjawia się nocny kurs Lądek Zdrój-Warszawa Zachodnia, do którego wsiada kilkanaście osób. Autobusem tym jedzie m.in. kierownik, który jedzie pierwszym REGIO Opole-Gliwice. Tak więc jeśli coś pójdzie nie tak, to jeszcze się zobaczymy :P  Na szczęście do Opola kilka minutek udaje się zgubić i mam 15-minut do KARKONOSZY. 
Wysiadam w Kędzierzynie i na te kilka godzin udaje się do Grześka. W Kędzierzynie doba ma więcej niż 24 godziny, bowiem na klapkach odjazd KARKONOSZY jest o 24:46 :P
W Czwartek wraz z Grześkiem, który jedzie do Olsztyna idę na dworzec. Po drodze napotykamy Ikarusa 260. który załapał się na 2 foty:
Żegnam się z Grześkiem który wsiada w REGIO do Wrocławia, a ja po zakupie biletu zajmuje miejsce w REGIO do Gliwic. Trasę niemal całą przesypiam W Gliwicach przesiadka na KŚ do Częstochowy. oczywiście KŚ stanęły na wysokości zadania puszczając krótkiego ELF-a. już na początku frekwencja powyżej 100%, a na następnych stacjach wsiadają kolejni pasażerowie. Ruszamy z lekkim poślizgiem, z którym melduje się w Chorzowie Batorym.

6 komentarzy:

  1. Krótki ELF dlatego, że 2 składy 6-członowe są wyłączone z eksploatacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej (xs czasów tylko S1 w KS) dało się w godzinach szczytu puszczać składy 2*EN76, więc teraz (zwłaszcza po 1 Czerwca) także można nad tym pomyśleć. Jednak od Katowic pociąg już nie jest aż tak naładowany, więc mam co do tego mieszane uczucia.

      Usuń
  2. Fajna wycieczka i super zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak było z kontrolami jadąc na Czechy+ ?

    Wiedzieli co to jest, głowili się, czy po prostu machali ręką?
    Ja musiałem jeździć na czeskich biletach, bo kasjerka uparcie twierdziła, że można go dokupić tylko do turystyka.Kierpoć natomiast w ogóle nie znał tej oferty
    A co do tych nowych tablic na 276:średnio użyteczne dla podróżnych, a zupełnie nie wpasowane w klimat stacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej machali ręką. W każdym razie żadnych zastrzeżeń nie było. Kasjerka w Opolu (tam kupowałem Czechy+) nie robiła problemów. Podałem kod oferty i było po problemie :)

      Usuń