wtorek, 8 stycznia 2013

Autobusowa wizyta w Mierzęcicach.

Głownie moje relacje dotyczą kolejowych kółeczek, z tą będzie nieco inaczej.

Już od dłuższego czasu miałem ochotę na przejażdżkę Jelczem M11. Niestety "na moim podwórku" liniowo już pojazdy te nie kursują. Dzięki instrukcjom kol. Mariusza wiedziałem, gdzie mogę trafić te wozy liniowo. Dzisiaj, 2 Stycznia całkowicie "w ciemno" wybrałem się "upolować" Jelcza M11. Wybór padł na linie 105, w kierunku (Piekary Śl. Os. Wieczorka->Mierzęcice Siedliska). Szczęśliwie wcześniej skończyłem szkołę, więc zaraz po jej opuszczeniu udałem się na przystanek autobusowy Sosnowiec Dw. PKP, gdzie oczekiwałem na autobus do Katowic. Chwilę przed nim na 808 w kierunku Huty Katowice zjawił się Ikarus 280, numeru niestety nie da się odczytać, gdyż zdjęcie jest zbyt zamazane.(prawdopodobnie jest to #187). Fota:
Do końca nie byłem pewien czy zdążę na 11:30 do Piekar, więc zakupiłem bilet na 2 miasta (miałem 24-godzinny). Kilka minut przed 10 zjawił się Solaris Urbino 15, na linii 811.  Trasę z Sosnowca do Katowic znam na pamięć, bowiem czasem zdarza mi się wracać ze szkoły autobusem. Na szczęście trafiłem z połączeniem i po 10-minutach miałem 860 do Piekar Śląskich. Tutaj także trafił się Solaris (Urbino 18), ale na tej linii to standard. Odjazd planowy, do Sokolskiej jazda trasą, którą znam już na pamięć. Następnie, do Siemianowic trasa po części biegnie wzdłuż torów tramwajowych, po których jeżdżą linie: 16 (Wełnowiec Plac Alfreda-Brynów Pętla-Wełnowiec Plac Alfreda) i 13 (Siemianowice Plac Skargi-Chorzów Batory Zajezdnia-Siemianowice Plac Skargi). Następnym miastem po Siemianowicach, były już Piekary Śląskie, jednak dojazd na dworzec autobusowy zajęło trochę czasu. Po drodze minęliśmy się z dwoma 860 , na których także jechały Solarisy Urbino 18 z PKM Gliwice, trzeci mijaliśmy przy wjeździe na dworzec w Piekarach Śląskich. Co ważne na trasie trafiłem na kontrolerów, jak to zawsze bywa mieli kilka mandatów do wypisania. Wjeżdżając na dworzec od razu rzucił mi się w oczy Jelcz M11. Poniżej 2 foty MIG-a:
Po przyjeździe 860, do kolejnego autobusu (105) miałem niecałe pół godziny, które spędziłem na dworcu, oglądając sobie ruch autobusów. MIG, którym odbyłem ponad godzinną podróż punktualnie wyruszył w podróż.  Początkowo frekwencja całkiem niezła, jednak im dalej Piekar, tym gorzej. Przez Bobrowniki, poza mną w autobusie jechały jeszcze dwie osoby. Na przystanku Nowa Wieś Szkoła wsiadło kilku uczniów, więc z frekwencją było już nieco lepiej. Powysiadali jednak oni na pobliskich przystankach i na końcowym fragmencie trasy byłem jedynym pasażerem. Kurs którym jechałem był jedynym w ciągu dnia, obsługującym przystanek Zadzień Pętla. Linia poprowadzona jest przez tereny, które mało przypominają Śląsk. Czasem nawet czułem się, jak na jakiejś wsi :P Przed wyjściem uwieczniłem wnętrze:
Po opuszczeniu autobusu wykonałem jego kilka fot:
I jeszcze na koniec fota wracającego do Piekar M11:

Przystanek Mierzęcice Siedliska znajduje się przy dawnym dworcu kolejowym w Mierzęcicach (Mierzęcice Zawierciańskie, linia Tarnowskie Góry-Zawiercie). Dawniej przystanek ten nazywał się właśnie Mierzęcice dworzec PKP.  Nie odmówiłem wiec sobie tej przyjemności zwiedzenia dworca, a właściwie to jego resztek, bo tego co tam zostało dworcem bym nie nazywał... Wykonałem jedynie cztery foty, bo focić, to tam za bardzo nie było czego :P


 Jak widać na zdjęciach, po budynku praktycznie nic nie zostało, krawędzie peronów ledwo widoczne, a na samych peronach rosną sobie rozmaite krzaczki, a nawet drzewa. :P Do tego zardzewiałe tory, a  wokół pełno śmieci. Po gatunku tychże śmieci wywnioskowałem, że odbywała, albo nadal odbywają się tutaj libacje alkoholowe :P. Dworzec (jego pozostałości) zwiedzony, więc można było wracać do domu. Powróciłem więc na przystanek Mierzęcice Siedliska, w oczekiwaniu na jakiś autobus. Podczas mojego oczekiwania, na fotę załapał się Mercedes O405N1 na linii 225:
Chwilę po nim zjawił się MAN na linii 625 w kierunku Będzina, którym się zabrałem. Rozkład jest tak ułożony, że w ciągu minuty jadą 2 autobusy z rzędu, a następnie jest przerwa... Częściowo jazda po trasie, którą przyjechałem. Trasa do Będzina po części prowadziła przez jeszcze większe "odludzia", niż trasa 105, którą przyjechałem do Mierzęcic. Byłem jedynym pasażerem, który przejechał trasę tego autobusu w całości :P W Wojkowicach Kościelnych przy szkole zjawiliśmy się kilka minut przed czasem, więc musieliśmy odstać swoje.  Po kilkominutowym postoju i zabraniu grupki uczniów ruszyliśmy dalej, już zgodnie z rozkładem. Dalej trasa biegła po części przez autostradę, więc nic specjalnego. Po przyjeździe do Będzina wykonałem kilka fotek, na początek wóz, którym przyjechałem:
Oraz kilka innych fot z przystanku Będzin Kościuszki:

Nadszedł czas wracać do domu. Nie było to łatwe, bo na części linii z Będzina do Katowic jeżdżą nielubiane przeze mnie Mercedesy Citaro :P Na szczęście na linii 818 trafił się Jelcz 120M, przed wejściem wykonałem fotę:
Do odjazdy było jeszcze niecałe 10 minut, jednak kierowca widząc mnie otworzył pierwsze drzwi :) Z przystanku Kościuszki wyruszyłem tylko ja, jednak na następnych dosiadali się kolejni pasażerowie. Większość z nich wysiadła na przystanku Pogoń Akademiki, gdzie autobus odbija od głównej trasy w celu obsłużeniu kilku przystanków. Frekwencja nie była powalająca, ale autobus kieruje się z pominięciem centrum Sosnowca, więc nic dziwnego. Po obsłużeniu przystanków: Pogoń Sucha, Rudna Gospodarcza Pierwszy i Drugi, oraz Rudna Prema-Milmet autobus powrócił na trasę, którą kursują wszystkie inne "Osiemsetki" jadące z Sosnowca do Katowic, a ta trasą już dzisiaj jechałem. Z Katowic niemal pod sam dom powróciłem 632 i tak skończyła się ta nieco inna niż zwykle wycieczka.

4 komentarze:

  1. Znajome tereny z racji, że bywałem tam często przed laty jako pracownik PKM Świerklaniec.
    Jak zawsze ciekawa relacja i fajne zdjęcia.
    Gratuluje fajnego pomysłu na wyjazd:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Wycieczka była planowana od dawna, ale dopiero teraz doszła do skutku.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Kurs którym jechałem był jedynym w ciągu dnia, obsługującym przystanek
    Zadzień Pętla."


    Czyżby nazwa przystanku pochodziła od faktu iż odwiedza go autobus tylko
    "raz za dzień"? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie nie :)
    Linia "179" zagląda tam w miarę regularnie )jest też 225 i 646 po jednym.dwa kursy).
    Mówiąc "jedynym w ciągu dnia obsługującym ten przystanek" miałem na myśli linie 105.

    OdpowiedzUsuń