wtorek, 21 stycznia 2020

Chorzów Batory-Warszawa Wschodnia-Zagórz-(Stróże-Kraków)-Wrocław-(Lubin)-Głogów-Leszno-Wrocław-Gliwice-Chorzów Batory

Rok 2019 nie był dla mnie do końca udany, zarówno w kwestii podróżowania, jak i prywatnie. Na szczęście to już historia i nadszedł nowy, 2020 rok. W weekend 5-6.01 kol. Piotrek, wraz ze znajomymi wybierał się na objazdówkę po Polsce. Jako, że długo nigdzie nie jeździłem, a z Piotrkiem nie widziałem się z pół roku, postanowiłem się wybrać z chłopakami.
Wyjazd rozpoczynam w niedzielę, 5. stycznia. Na dworcu w Chorzowie Batorym zjawiam się o 3:45. Chwilka oczekiwania i zjawia się TLK WYSOCKI z Gliwic do Warszawy Wschodniej.  Pomimo niedzieli i tak wczesnej pory, oprócz mnie nawet ktoś wsiada. Prywatnych przedziałów w jedynce nie brakuje, mimo, że jedynkę stanowi wagon "mieszany" czyli de facto jest to pół wagonu.  W Katowicach dosiada trochę osób,  w tym jeden osoba do mnie, więc przenoszę się przedział obok, gdzie jest pusto. Na kolejnych stacyjkach wsiadają kolejni pasażerowie, na szczęście do mnie nikt się nie dosiada. W Zawierciu wjeżdżamy na CMK, którą w większości przesypiam. W Warszawie Wschodniej melduje się planowo:
Gdy foce tablice kierunkową, wychodzi kierownik (chyba jadący za konduktora) i się pyta, dlaczego robię mu zdjęcia. Odpowiadam więc, że nie robię zdjęć mu, ba nawet mu te zdjęcia pokazuje. On stwierdza, że żeby robić zdjęcia potrzebne jest zezwolenie. Grzecznie mu odpowiadam, że peron jest miejscem ogólnodostępnym, więc można na nim przebywać, a zgoda na filmowanie czy fotografowanie nie jest wymagana.  Gościu coś tam jeszcze mówi, ale nie mam ochoty się z nim kłócić, więc idę w swoją stronę. Po chwili zjawia się Piotrek, idziemy na chwilę do MaCa, gdzie siedzi już Marcin. Pobieramy też miejscówki i idziemy na peron, gdzie po chwili zjawia się WETLINA z Poznania do Lublina i Zagórza:
W pociągu jedzie już Tomek, który wsiadał na Centralnym. Chwilka postoju i jedziemy. Kierujemy się na linię do Mińska Mazowieckiego, który omijamy łącznicą Mińsk Mazowiecki R 4-Mińsk Mazowiecki R 101. Wjeżdżamy na linię kolejową numer 13, którą docieramy do Pilawy, gdzie mamy pierwszy postój:
Teraz jedziemy linią, na którą 14 grudnia po 2,5 roku wróciły pociągi. Prace nadal są prowadzone, ruch czasem odbywa się jednotorowo. Na niektórych przejazdach kolejowo-drogowych jest sporo ograniczeń do 20 km/h, ze względu na brak pełnej sprawności SSP.
Kolejnym postojem jest Dęblin:
Jedziemy dalej, Puławy Miasto:
W Puławach zatrzymujemy się na krótki postój techniczny, przez który łapiemy lekkie opóźnienie. Cykam zdjęcie:
Ostatnim postojem przed Lublinem jest Nałęczów:
W Lublinie dosiada się Marcin. Mamy tu dłuższy postój bo zmieniamy loka i zostają odłączone wagony relacji Poznań-Lublin.  Wychodzę rozprostować nogi i przy okazji cykam 2 fotki:
Z lekkim opóźnieniem ruszamy z Lublina. Po odpięciu wagonów Poznań-Lublin, skład pociągu to lok i dwie zdeklasowane jedynki.  Teraz jedziemy zmodernizowanym odcinkiem Lublin-Stalowa Wola Rozwadów. Dodatkowo odcinek ten został zelektryfikowany. Jednak na chwile obecną nie ma podpisanej umowy, na dostawę prądu do podstacji, więc jedzie Gama.  Czas jazdy po modernizacji też nie jest jakiś rewelacyjny, w porównaniu do tego, co było przed.
Frekwencja nie powala, ale ktoś jedzie. Linia trochę pagórkowata trochę leśna, trochę polna. Pierwszym postojem na trasie jest Kraśnik. Nawet ktoś wsiada, kilka osób też wysiada. Fotki:
Kolejnym postojem jest Zaklików:
Pilchów:
WETLINA to jedyny pociąg, który omija stację Stalową Wolę Rozwadów. Pozwala na to łącznia Charzewice-Stalowa Wola Rozwadów Towarowy. Fotki z towarowej stacji w Rozwadowie:
Teraz jedziemy linią kolejową numer 74 Sobów-Stalowa Wola Rozwadów.  Cykam most:
Kolejne zdjęcie to Grębów:
W Sobowie wjeżdżamy na linie Łódź Kaliska-Dębica, którą pojedziemy do Ocic. Po drodze mamy postój w Tarnobrzegu:
W Ocicach zjeżdżamy na linię 71 do Rzeszowa.  Po drodze są 2 postoje, pierwszy to Nowa Dęba:
Drugi to Kolbuszowa:
 Przed Rzeszowem Zachodnim łączymy się z E-30. Daleko jednak nią nie jedziemy ponieważ Rzeszów Główny omijamy łącznicą Zachodni-Staroniwa. Fotki z tego odcinka:
Za przystankiem Rzeszów Zachodni odbijamy w prawo od E-30:
Po chwili z lewej strony pojawia się linia Rzeszów-Jasło:
Chwilka jazdy i osiągamy stację Rzeszów Staroniwa, gdzie następuje wymiana drużyna i mechanika. Fotki:
Teraz odświeżam sobie trasę, którą jechałem kilka lat temu. Pierwszy postój mamy na stacji Strzyżów nad Wisłokiem:
Kolejny postój to Jasło, gdzie zmieniamy kierunek jazdy. Można więc iść rozprostować nogi: Podczas focenia kierownik pyta nas, czy zdjęcia wychodzą :)) Zdjęcia z Jasła:
Z Jasła ruszamy kilka minut po planie. Widoczki na trasie coraz ładniejsze. W Krośnie opuszcza nas Marcin, który udaje się na zwiedzanie miasta. Zobaczymy się jeszcze wieczorem w POGÓRZU.  Fotki z Krosna:
Kolejny postój to Krosno Miasto:
W Sanoku można podziwiać oddany w 2019 roku nowy dworzec multimodalny:
Chwilę później, z lekkim opóźnieniem meldujemy się w Zagórzu, który wita nas śnieżną pogodą.

Idziemy porobić zdjęcia, po chwili zjawia się dwóch funkcjonariuszy SOK. Jeden z nich do nas z tekstem, coś w stylu "O proszę, chodzenie po terenie kolejowym w niedozwolonym miejscu". Tłumacze więc, że jaki teren niedozwolony, skoro stoimy na peronie. SOKista stwierdza, że to taki żarcik :)
Panowie okazali się bardzo w porządku, ucinamy sobie krótką rozmowę i życząc im spokojnej służby i idziemy na obiad.
Na dworzec wracamy po 18. Fotki z Zagórza:
Frekwencja w POGÓRZU nieco lepsza niż w WETLINIE, ale i tak szału nie ma. W Krośnie dosiada się do nas ponownie Marcin.  Do Jasła jedziemy trasą, którą już dziś jechaliśmy. Tym razem jednak mamy więcej postoi (Nowosielce, Zarszyn, Wróblik Szlachecki, Targowiska i Jedlicze). Po drodze dosiadają się kolejni pasażerowie. W Jaśle kierujemy się na linię do Stróż. Po drodze mamy dwa postoje. Pierwszy to Biecz:
Drugi to Gorlice-Zagórzany:
W Stróżach nieco dłuższy postój bo zmieniamy loka i dopinają nas do grupy relacji Krynica Zdrój-(Kraków Gł.)-Wrocław Gł. Na czele zielona, cargowska EU07-128. Widząc nas z aparatami, kierownik rzuca  tekstem "Co, idziecie focić loka" :D czy coś w tym stylu.  Dwa zdjęcia ze Stróż:
 Część krynicka to także dwa wagony. Manewry odbywają się bez problemów i zgodnie z rozkładem ruszamy dalej. "Kryniczanką" docieramy do Tarnowa.  Na odcinku Tarnów-Kraków Płaszów nie zatrzymujemy się nigdzie, ale jedziemy za zasadniczą grupą przemyską, więc potencjalni pasażerowie się nią zabierają.  W Krakowie Głównym włączają wagony z Krynicy i Zagórza do grupy Przemyśl-Wrocław/Berlin, więc postój nieco dłuższy.
POGÓRZE na odcinku Kraków-Wrocław ma dość ciekawą trasę. Do Katowic jedzie przez Skawinę i łącznicę omijającą Oświęcim. Z Katowic do Opola jako jedyny pociąg jedzie przez Zabrze, Gliwice i Lubliniec, dalej już E-30 do Wrocławia.
Ze stolicy Małopolski ruszamy z +12. Do Katowic opóźnienie gubimy, ale nasz postój się przedłuża.  Przez głośniki zostaje podany komunikat, że opóźnienie jest związane z interwencją Policji. Ciekawe co się działo?
Odjeżdżamy +31. Od Zabrza ucinam sobie drzemkę, budzi mnie Piotrek, gdzieś pod Oławą. We Wrocławiu jesteśmy +21. Mogliśmy jechać NIGHJETEM do Legnicy, jednak idziemy do MaCa na śniadanie. Wcześniej zaopatrujemy się w potrzebne bilety. Następnie zajmujemy miejsce w Impulsie do Głogowa:
Ruszamy planowo, frekwencja nie powala, ale nie ma się co dziwić-10 minut przed nami jadą przyśpieszone ŁUŻYCE do Zgorzelca.  Do Legnicy trasę znam, dalej jeżdżone już znacznie rzadziej. Odcinek Legnica-Rudna Gwizdanów przeszedł modernizację. Na odcinek Legnica-Lubin (już nie Górniczy, jak było za czasów PRów) pociągi wróciły od września zeszłego roku. Od Lubina do Rudnej (i dalej Głogowa) pociągi jeżdżą wraz z wejściem do życia obecnego rozkładu jazdy. Oprócz osobówek KD, na trasę przez Lubin zostało przetrasowane większość pociągów dalekobieżnych, kursujących po "Nadodrzance".
Za Legnicą frekwencja nie powala, w pociągu jest kilkanaście osób. W Raszówce łapiemy lekkie opóźnienie, czekając na krzyżowanie z KD SPRINTER CUPRUM z Głogowa do Wrocławia.
Podczas modernizacji linii powstał nowy przystanek- Lubin Stadion. Nawet ktoś z niego korzysta. Przed Rudną Miasto naszym oczom ukazuje się "Nadodrzanka", ale łączymy się z nią dopiero stacje później- w Rudnej Gwizdanów:
Modernizacja odebrała trochę klimatu tej stacji, zniknęły m.in. semafory kształtowe, ale jest jeszcze fajny budynek :)  Co ciekawe, żaden z pociągów kursujących na trasie (Wrocław)-Legnica-Głogów, nie zatrzymuje się w Krzepowie. Do Głogowa docieramy o czasie. Najpierw kilka zdjęć:
Następnie idę w poszukiwaniu otwartego sklepu, ale nic nie znajduje, więc wracam na dworzec. Peron, z którego odjeżdżają pociągi do Leszna, jest po częściowym remoncie. Kawałek, na którym nie wymieniono nawierzchni został odgrodzony:
Chwilę po moim przyjściu zjawia się REGIO z Leszna:
Który po zmianie kierunku tam powróci:
Odświeżam teraz odcinek, którym kilka lat temu jechałem Turkolem i za małolata osobowym Zielona Góra-Leszno. Na trasę po kilku ładnych latach powróciły osobówki. Stacyjki po lekkim liftingu. Frekwencja nie powala, ale widać, że ktoś jeździ. Ludzi jest nieco więcej, niż w pociągu Wrocław-Głogów, po odjeździe z Legnicy. Linia, którą jedziemy też jest po remoncie. Podwyższono prędkość szlakową, mimo to wyjazd z Głogowa dalej jest wolny, nie brakuje też punktowych ograniczeń na mostach czy przejazdach kolejowo-drogowych. Jednak im bliżej Leszna, tym lepiej. Wymiana na trasie niewielka, cykam dwie stacyjki na trasie. Pierwsza to Głogówko:
Druga to Lasocice:
W Lesznie jesteśmy planowo. Szynobus przechodzi na REGIO do Zielonej Góry, a my mamy ponad godzinę do kolejnego pociągu.  Perony pierwszy i drugi w trakcie  modernizacji.  Ścieżkę do jednego z nich stanowią płyty peronowe:
Pozostałe zdjęcia z Leszna:
Żegnamy się z Piotrkiem i wraz z Marcinem i Tomkiem zajmujemy miejsce w IC PIAST, którym zabieramy się do Wrocławia.  Tam przerwa na obiad,po którym żegnamy się z Tomkiem. Wsiada od w IC ORZESZKOWA, a ja  i Marcin zajmujemy miejsca w SZKUNERZE. Podróż w większości przesypiam. W Gliwicach przesiadka na osobówkę, którą dojeżdżam do Batorego i tak kończy się ten wyjazd.

5 komentarzy:

  1. Fajny wyjazd i super zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten konduktor w Warszawie to pewno jakiś były esbek albo kapuś i przypomniały mu się dawne czasy, że na wszystko trzeba było mieć zezwolenie.

    Ogrodzony peron z ławkami za płotem wymiata ;)

    OdpowiedzUsuń