poniedziałek, 11 lipca 2016

Lubuskie ostatki.

Tegoroczny urlop spędzałem w Zielonej Górze, ale nadszedł jego koniec, więc czas zjechać do domu. Jednak nie przez "Nadodrzankę" lecz nieco okrężną trasą, zaliczając Zbąszyń-Wolsztyn. Przy okazji przypominając sobie odcinki: Wolsztyn-Leszno, Leszno-Ostrów Wielkopolski i Kluczbork-Opole.  W sumie Kluczbork-Opole nie z chęci, ale z przymusu bo w (D) ostatni pociąg Kolei Śląskich z Lublińca do Katowic jest o 17:57... Na szczęście jest opcja dojazdu osobówkami inną, trochę okrężną trasą tj. przez Opole, Strzelce Opolskie i Gliwice.
Będąc jeszcze na Śląsku zaopatruje się w bilecik powrotny:
W piątek, 8.07 po godzinie 9 melduje się na dworcu w Zielonej Górze. Jak już pisałem w poprzedniej relacji, dworzec przechodzi modernizację.  Na dzień dzisiejszy rozkopana jest część peronu drugiego i peron pierwszy, który obecnie jest wyłączony z eksploatacji.  Pojawił się za to peron 1A, w sumie jest to nic innego, jak przedłużenie peronu pierwszego (peron pierwszy znajduje się zaraz po wyjściu z budynku dworca, natomiast 1A jest nieco dalej, w kierunku wyjazdu na Przylep/Bieniów).  Cykam 2 fotki peronów i przejeżdżającego towara:
Moja osobówka z Nowej Soli do Poznania zjawia się planowo. W Zielonej Górze wsiada sporo osób, ale ku mojemu zaskoczeniu też całkiem sporo wysiada.  Podróż mija bez przygód i planowo melduje się w Zbąszyniu.
Jeden z peronów (peron czwarty) jest nieczynny, o czym informują tabliczki przed przejściem podziemnym "Grozi wypadkiem" i "wstęp wzbroniony". Wiata nad tym peronem także rozebrana. Mam 2 godziny do kolejnego pociągu- osobówki KW do Leszna, więc cykam kilka zdjęć:
O 12;11 zjawia się SA132-014,jako osobowy KW z Leszna, który o 12;26 będzie tam powracać.
Wraz z kilkoma osobami zajmuje miejsce i zgodnie z rozkładem jazdy opuszczamy Zbąszyń. Ofertę na trasie Zbąszyń-Wolsztyn stanowią 3 pary pociągów, mimo to na trasie ludzie dosiadają.  Odcinek wiedzie głównie przez pola, czasem też jakiś las. W Wolsztynie większość pasażerów wysiada, ale dosiadających też nie brakuje. Teraz przypominam sobie trasę, którą zaliczałem oliwkową "Bipą", jeszcze z SU45 na czele. W Boszkowie wsiada sporo osób, chyba nawet więcej niż w Wolsztynie. Fotki z odcinka Zbąszyń-Leszno, na początek Zbąszyń Przedmieście:
Stefanowo:
Belęcin Wielkopolski:

Tuchorza:
Wolsztyn:
Nowy Widzim:
Wroniawy:
Nowy Solec:
Nowa Wieś Mochy:
Perkowo:
Błotnica:
Starkowo:
Boszkowo:

Włoszakowice:

 Krzycko Wielkie:
Wilkowice:
W Lesznie niecała godzinka do KW Leszno-Ostrów Wlkp.  Kręcę się po dworcu, ale nie chce mi się focić :P
Do Ostrowa pojedzie SA108-002.  Szału z frekwencją nie ma, ale ktoś jedzie.  Linia trochę polna, trochę leśna. W Kąkolewie  odgałęzia się linia do Jarocina, której niestety nie było dane mi zaliczyć. Od Krotoszyna jedziemy pod drutem.  Do Ostrowa także fotografuję większość stacyjek, na początek Leszno Grzybowo:
Kąkolewo:
Pawłowice:
Poniec:
Dzięczyn:
 Karzec:
Krobia:
 Włostowo:
 Pępowo:
Czeluścin:
 Kobylin:
Kuklinów:
Dzierżanów Wielkopolski:
Gorzupia:
Biadki:
Daniszyn:
Łąkociny:
W Ostrowie Wielkopolskim jestem planowo. Cykam 2 zdjęcia, szynobus z Leszna i kibla z Kępna, który przechodzi na REGIO do Kluczborka- mój kolejny pociąg.
Ruszamy z lekkim poślizgiem, czekając na opóźnioną osobówkę z Poznania do Łodzi Kaliskiej, z której przesiada się kilkanaście osób.
W zeszłym roku zamieszczałem fotki zmodernizowanych przystanków i stacji z odcinka Ostrów Wielkopolski-Kępno, to teraz zarzucę fotkami z odcinka Kępno-Kluczbork. Szlak po rewitalce, przystanki odpicowane, a kursują tędy 3 pary REGIO w dni robocze, a w wolne 0,5 pary w sobotę i 0,5 w niedzielę. To już przed remontem linii było lepiej. .. Fotki z odcinka Kępno-Kluczbork, na początek Słupia:
Łęka Opatowska:
Kostów:
Byczyna Kluczborska:
Biskupice koło Kluczborka:
Krzywizna:
W Kluczborku nieco ponad 40 minut do REGIO Kluczbork-Opole. W tym czasie cykam 3 zdjęcia:
Z Opola zjawia się SA134, który po zmianie kierunku jazdy będzie tam powracać. Niecała godzinka jazdy, głównie przez lasy i jestem na miejscu. Ostatnia fotka wyjazdu, REGIO Kluczbork-Opole na stacji końcowej:
Przedostatnia dziś przesiadka, na dermowego kibelka do Gliwic. Ruszamy planowo, w Opolu Groszowicach na peronie stoi jakiś facet, chyba z identyfikatorem z UMWO i patrzy czy ktoś wsiada/wysiada z naszego pociągu. Następnie bierze pieczątkę od pani kierownik. Dalsza podróż bez niczego nadzwyczajnego i planowo docieram do Gliwic. W Gliwicach przypadkowo spotykam kol. Roberta, z którym chwilę rozmawiam.  Okazała się, że Robert też jechał REGIO  z Opola :P
Nieco ponad pół godziny i 27WEb ruszam do Batorego. Jest piątek wieczór, więc jedzie sporo podpitej młodzieży. Na szczęście to tylko 21 minut jazdy i jestem w domu, a od jutra trzeba wracać do roboty :(

2 komentarze: