czwartek, 25 sierpnia 2011

Z delegacją w Nysie

Kontynuując "wojaże z Turystykiem" 13.08.2011 wybrałem się do Nysy. Z Chorzowa Batorego wyruszyłem z godzinną rezerwą czyli o 6.43. Odjazd nastąpił o czasie, skład to SPOT ( numeru nie pamiętam ), kontrola w okolicach Chebzia. Do Gliwic przyjazd nastąpił punktualnie, więc miałem nieco ponad godzinkę do następnego pociągu. W międzyczasie zjawił się kol. Robert, który towarzyszył mi w części dzisiejszego wyjazdu. Przed godziną 8 na torze 9 przy peronie 4 podstawił się EN57-686, którym zabraliśmy się do Kędzierzyna. Przed odjazdem fotka:
Do Łabęd jedzie się całkiem przyjemnie, dalej zaczynają się ograniczenia. Frekwencja po odjeździe z Gliwic marna, ale co się dziwić skoro była Niedziela, więc normalni luzie spali. Robert poszedł spać, więc nie można było sobie pogadać :P
Wykonałem fotkę przystanku Rzeczyce Śląskie:
Oraz Sławięcic:
Odcinkiem Sławięcice-Kędzierzyn również jedzie się w miarę szybko, i bez zwolnień. Na odcinku Gliwice-Kędzierzyn kontroli biletów brak. W Kędzierzynie tradycyjnie skład ten, wjechał na peron 4.
W Kędzierzynie fotka kibla:
 Oraz SA103-004, którym jechaliśmy do Nysy
Frekwencja w granicach 35%, kontrola zaraz po odjeździe z Kędzierzyna.  Robert tradycyjnie poszedł spać ;P Im bliżej Nysy tym w pociągu robiło się luźniej Szynobusem jechało się całkiem przyjemnie, gdyby nie to WOS-y...
Nysa powitała nas piękną pogodą, a że do następnego pociągu była ponad godzina, więc poszliśmy poszwendać się w okolicach dworca. Najpierw oczywiście wykonałem fotkę szynobusu z Kędzierzyna, który po zmianie kierunku będzie właśnie tam wracał:

Około godziny 11.30 powróciliśmy na dworzec, celem przekąszenia czegoś w dworcowym barze.
 Dołączyli także do nas Bartek, i jego dziewczyna Ania, którą Bartek postanowił zabrać na kółeczko. Po zjedzeniu obiadu , czyli frytek, (w przypadku Roberta barszczu) udaliśmy się na dworzec. Wykonałem 3 fotki :


Kolejnym naszym składem był SA137-003 jako REGIO Nysa-Kluczbork. Frekwencja średnia, zajęliśmy ostatnią czwórkę i punktualnie o 12.00 ruszyliśmy. Cały czas rozważaliśmy nad powrotem, w końcu ustaliliśmy że ja wraz z Bartkiem i Anią wracamy przez Fosowskie, i Tarnowskie Góry, natomiast Robert z Opola uda się na Gliwice. Kontrola biletów za Jasienicą Dolną. Kilkanaście minut później udaliśmy się do kierownika czy da radę przytrzymać REGIO do Tarnowskich Gór (rozkładowo 2 minuty), reakcja kierownika to "2 minuty to nie skomunikowanie", mimo to zadzwonił i przytrzymał :)
W Opolu pożegnaliśmy się z Robertem, i szybko przesiedliśmy się na REGIO do Tarnowskich Gór. Skład to EN57-1187, frekwencja w granicach 20% im dalej Opola tym w pociągu luźniej. Podczas kontroli zostaliśmy poproszeni o dokument, co przy turystyku jest rzadkością.
Na odcinku Staniszcze Małe-Tarnowskie Góry fociłem prawie wszystkie stacje:
Staniszcze Małe:
Fosowskie (miał tu miejsce kilkuminutowy postój):





Kolonowskie:


Zawadzkie:

Żędowice:

Wykonałem także kilka fotek szlaku. Odcinek Żędowice-Kielcza:

Wjazd do Kielczy:
I w końcu sama stacja. Przy dworcu stał sobie autobus należący do PKS Gliwice



Stacja prezentuje się całkiem ładnie, przed uwaleniem tej linii trzeba będzie się wybrać na fotki.
Borowiany (tutaj udało mi się tylko sfocić tablicę z nazwą stacji ;/ )
Odcinek Borowiany-Tworóg:



Tworóg:



Od stacji Tworóg ruch odbywa się po jednym torze. Stacji Tworóg Brynek niestety nie sfociłem, bo liczyłem frekwencje, która wynosiła 15 osób.
Tarnowskie Góry Strzybnica:



W Tarnowskich Górach kilka fotek:

REGIO Opole-Tarnowskie Góry- stacja końcowa

Budynek od strony ulicy.

REGIO Tarnowskie Góry-Opole- stacja początkowa.

"Budyń" z TLK Katowice-Szczecin
 W końcu zjawił się REGIO Lubliniec-Katowice- skład  2063, przed wejściem fotki:

Kontrola biletów za Nakłem Śląskim, podróż z Tarnowskich Gór mięła na wkurzeniu się wzajemnie z Bartkiem :P. Fotki z odcinka Chorzów Stary-Chorzów Miasto:







Na koniec fotka naszego składu w Chorzowie Batorym:

Następnie zaprowadziłem Bartka i Anie do pobliskiego sklepu, po czym wróciliśmy na dworzec. Chwilkę po naszym przyjściu zapowiedziano opóźnione REGIO Zawiercie-Gliwice którym Bartek z Anią się zabrali, a ja udałem się do domu, kończąc dzisiejsze kółeczko.

Liczba kilometrów: 287

1 komentarz:

  1. ciekawa relacja, z tego co widzę, oferta pociągów REGIO jest całkiem znośna

    OdpowiedzUsuń