niedziela, 13 stycznia 2019

Przejażdżka do Lublina.

Wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, część pociągów TLK i IC zatrzymuje się na stacji Chorzów Batory.  Od 9 grudnia chorzowianie mogą skorzystać z następujących połączeń dalekobieżnych:  SWAROŻYC rel. Katowice-Kołobrzeg-Katowice, PILECKI rel. Racibórz-Warszawa Wschodnia-Racibórz, SZTYGAR rel. Radom-Wrocław Gł.-Radom, LOMPA Katowice-Wrocław-Katowice, MORCINEK (tylko w stronę Radomia).  W Radomiu możliwość przesiadki na komunikację zastępczą do Lublina.
Z kolei stacja Chorzów Miasto zyskała bezpośrednie połączenia z Gdynią (przez Bytom, TG, Częstochowę i Łódź), a także z Warszawą (przez Bytom, TG, Częstochowę, Koluszki).

W sobotę, 12 stycznia wybrałem się do Lublina, celem było zaliczenie objazdowej trasy Łuków-Lublin, którą od czerwca 2017 kursują składy PKP Intercity. Około 3:15 melduje się na dworcu Chorzów Miasto i oczekuje przyjazdu GÓRNIKA rel. Katowice-Warszawa Wschodnia.  Delikatnie mówiąc, godziny tego pociągu są dość egzotyczne, ale cóż.  Cykam pierwsze fotki:
Pociąg zjawia się planowo, zajmuje miejsce w jedynce i ruszamy. W Bytomiu i Tarnowskich Górach nawet ktoś się dosiada. "Węglówką" jedziemy do PODG.. Kalina, gdzie zjeżdżamy na łącznicę do Herb Starych - stacji położonej na linii kolejowej 61 (Kielce-Fosowskie). Linia jest po modernizacji, więc jedzie się płynnie. W Częstochowie Stradom zjeżdżamy na kolejną łącznicę - do Częstochowy. Trochę osób dosiada, ale też bez szału.  Na całej  trasie mam prywatny przedział, część trasy drzemię. W Warszawie Wschodniej jestem około 7:35:
I idę do MaCa, ale jest za dużo ludzi, więc POLONEZEM wracam na Centralny:
Idę sobie na tosta i herbatę, wchodzę też na chwilę do Biedronki i powracam na perony. Oglądam sobie odjazd EIC LECH rel. Poznań-Warszawa Wschodnia.  Chwilę po nim zjawia się mój CZARTORYSKI Warszawa Zachodnia-Chełm.  Skład nawet długi, ale jedynka to ledwie pół wagonu. W przedziale jest nas 4.  Do Łukowa jedziemy magistralą Warszawa-Terespol, wstyd się przyznać, ale od Siedlec zaliczam. Trasa to nic nadzwyczajnego. W Łukowie zmieniamy loka, więc można iść rozprostować nogi:
Stacja posiada dwa długie perony, więc manewry zajmują trochę czasu. Na koniec składu zostaje wpięta siódemka, która poprowadzi pociąg (w sumie to chyba 2 wagony) na odcinku Lublin-Chełm. Ze względu na modernizację linii kolejowej numer 7, na odcinku Pilawa-Dęblin, do Lublina nie docierają składy prowadzone lokomotywami elektrycznymi (nie licząc Lublin-Chełm-Lublin, pytanie czy za każdym razem są podsyły z Łukowa?) Warto tutaj wspomnieć, że na części trasy jest także zamknięta (modernizacja i elektryfikacja) linia do Rzeszowa. Tak więc objazdowa trasa przez Radzyń Podlaski jest jedyną możliwością wyjazdu w Polskę. Jak coś się sypnie, to jest naprawdę kiepsko.
Miejsce siódemki zajmuje Gama. Pesowski cud techniki, który lubi odmówić posłuszeństwa. Na szczęście mi te lokomotywy nie przyniosły wrażeń typu komunikacja zastępcza czy odwołane pociągi. Na 4 podróże z Gamą na czele, wszystko odbyło się zgodnie z planem.
Przenoszę się do pierwszej dwójki, gdzie jest sporo pustych przedziałów. Ruszamy w tą samą stronę, co pociągi do Terespola.  Mijamy łukowską szopę, na której można dostrzec sporo "kibelków". Przy szopie znajduje się przystanek Łuków Zapowiednik:
Przed którym odbijamy w prawo, na jednotorową, niezelektryfikowaną linię do Lublina Północnego. Przed objazdami szlak został wyremontowany, więc prędkość przyzwoita.  Na linii przeważają klimaty polne, bliżej Lublina linia robi się pagórkowata. Pierwszym postojem jest Radzyń Podlaski:
Przed rozpoczęciem objazdów, stacja przeszła  remont, mimo to budynek jest wciąż zamknięty. Remont polegał na "zabezpieczeniu przed dalszą degradacją".  Połączenia PKP Intercity są jedynymi pociągami, którymi można się wydostać z tego miasta.  Pociągi REGIO kursują jedynie na odcinku Lublin-Parczew Kolejowa.
Kolejny postój to Parczew
Przed Lublinem zatrzymujemy się jeszcze w Lubartowie:
Na linii jest kilka fajnych,długich łuków, jednak zimą wychylanie się z jadącego dość szybko pociągu, nie jest tak przyjemne, jak latem :P Fotki ze szlaku:
Przed Lublinem Północnym łączymy się z linią z Chełma. Chwilę później osiągamy dworzec główny w Lublinie.  Dworzec obecnie jest w remoncie, czynne są peron 1, połowa peronu 2 i tymczasowy 4, z którego odjeżdżają pociągi do Chełma i na lotnisko. Najpierw idę sobie na obiad, po czym wracam na dworzec. Kilka zdjęć:
Do peronu 4 idzie się przez miasto, prowadzą do niego żółte tabliczki, tunel pod peronami 1 i 2 nieczynny, więc przechodzi się przez tory. Do Warszawy wrócę TLK NOTEĆ, przed zajęciem miejsca fota:
Ruszamy planowo,  na wyjeździe z Lublina cykam peron 4:
Na stacji Brzeźnica Bychawska mamy mijankę z NOTECIĄ przeciwnej relacji. Fotki:
Łapiemy 10-minutowe opóźnienie bo tyle spóźnia się NOTEĆ przeciwnej relacji,  Opóźnienie gubimy podczas zmiany loka w Łukowie. Magistralą jedziemy do Warszawy. Cykam zdjęcie w Siedlcach:
I Mińsku Mazowieckim:
W Warszawie Wschodniej jestem planowo. Cykam jeszcze tablicę:
Następnie idę na przystanek Dworzec Wschodni Kijowska, skąd 169 jadę na Dworzec Wileński, przesiadka na 509 i jadę na Konwaliową. Idę na pogawędkę i piwko do Karoliny i Piotrka.  Na dworzec powracam chwilę przed 20, pobieram miejscówkę na HAŃCZĘ do Katowic i oczekuje jej przyjazdu.  Na ostatnie zdjęcie z wyjazdu załapał się warszawski Jelcz:
HAŃCZA z Suwałk i Grodna do Gliwic zjawia się planowo. Na szczęście na Centralnym i Zachodnim nikt się do mnie nie dosiada. W Opocznie Płd. meldujemy się 10 minut przed czasem, więc musimy swoje odstać. Część trasy drzemię. W stolicy Górnego Śląska jestem planowo i tak kończy się ten wyjazd.

8 komentarzy:

  1. Fajna 1 relacja w nowym roku, jak zawsze super foty i opisy.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tamtych stronach jeszcze nie byłem więc fajnie się czytało i oglądało :-)

    Swoją drogą tak się zastanawiam czy te dwa pociągi (Hutnika i Górnika) nam zostawią po kwietniowej korekcie rozkładu. Gdzieś mi mignęło, że one teraz objazdem jeżdżą - i mogłoby się zgadzać bo w okolicach Myszkowa i Zawiercie jest modernizacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że GÓRNIKA nam zostawią. Nie ma sensu(moim zdaniem), żeby puszczać pociąg przez Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą i Zawiercie, który jedzie godzinę przed HAŃCZĄ, a w Warszawie jest później. A tak, jadąc przez Bytom i TG pokrywają się tylko stacja początkowa i końcowa. HAŃCZA obsługuje Gliwice,Katowice, Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą i Zawiercie, a GÓRNIK Chorzów, Bytom, TG i stacje na "Wiedence".

      Usuń
  3. Lokomotywy na trasę Lublin - Chełm przyjeżdżają doprzęgnięte do składów po LK30 raz na kilka dni, zapewne zgodnie z tym jak im wypada PK.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy na tej trasie Lublin-Warszawa jest WARS?

    OdpowiedzUsuń
  5. Usługa WARS jest świadczona z wykorzystaniem wózka mobilnego.

    OdpowiedzUsuń