W ramach oferty "Pomorze 2024" Instytut Promocji i Rozwoju Kolei TURKOL uruchomił szereg pociągów specjalnych. Najbardziej zainteresował mnie czwartek, 30 maja i pociąg MAJTEK, pokonujący trasę Police-Trzebież Szczeciński-Police. Przy okazji dobrałem KAPITANa Szczecin-Police-Szczecin bo inaczej ciężko by było się wyrobić :D W sumie tematu nie drążę, jak będziemy w odpowiednim miejscu to się dowiecie o co chodzi :D
Wyjazd rozpoczynam dzień wcześniej, w środę 29 maja. Na dworcu w Chorzowie Batorym zjawiam się około 14:50. Kilka minut i zjawia się osobowy Dąbrowa Górnicza Ząbkowice-Gliwice, którym się zabieram. Jazda po znanej trasie, podróż bez przygód. Mój kolejny pociąg to REGIO do Opola (15:46). Mija jednak 15:40, a pociągu ani widu, ani słychu. Obstawiam, że przez braki taborowe w PR Opole przejdzie z REGIO Opole-Gliwice (15:44). Tak też się dzieje, 2 minutki po planie zjawia się SPOT z Opola, który po zmianie kierunku tam będzie wracać. Ruszamy 8 po planie, frekwencja przyzwoita. Z każdą stacyjką pociąg powoli się wyludnia, najwięcej dosiadających oczywiście w Strzelcach Opolskich. W Opolu kolejna przesiadka, na R Opole-Wrocław. Skład to dwa "Tygrysy". Bez problemu znajduje wolne miejsce. Podróż mija bez problemów, do Oławy. Tam też postój się przedłuża. W związku z budową przystanku Oława Zachód na części trasy ruch odbywa się jednym torem. Ruszamy kilkanaście minut po planie, do Wrocławia wjeżdżamy 3 minut po odjeździe KD do Zielonej.
Ale to nic, skomunikowania nawet nie zgłaszałem bo za godzinę jest kolejne połączenie (z przesiadką w Głogowie). Idę do MaCa, później wracam na dworzec. Do Głogowa podstawia się ELF, ludzi jedzie trochę, ale miejsce dobre mam :) Uprzejma pani kierownik przy kontroli informuje mnie, o której i z którego peronu mam pociąg w Głogowie. Przesiadka na "Tygrysa" i znaną trasą docieram do Zielonej Góry.
Czwartek, główny dzień wyjazdu. Na dworcu w Zielonej Górze zjawiam się około 9:15, REGIO REGALICA do Szczecina już oczekuje na podróżnych. Skład to zachodniopomorski Impuls. Bez tłoku, więc każdy ma gdzie siedzieć. Ruszamy planowo, na wjeździe do Czerwieńska mijamy się z "bykiem" ( lokomotywa ET22). Za Nietkowicami kontrola biletów. Na części stacyjek mijamy stojące "na boku" pociągi towarowe. Na trasie powstał nowy przystanek- Rzepin Miasto, ale pociągi tam jeszcze się nie zatrzymują. W Rzepinie kilka minut postoju, mijamy się z REGIO przeciwnej relacji (PLISZKA).
W miarę pokonywania kolejnych kilometrów pogoda się pogarsza, a na niebie pojawia się coraz więcej chmur. Trasą do Kostrzyna jechałem ostatnio podczas wyprawy do Przechlewa, więc szlak mam, można to powiedzieć odświeżony :D :D W sumie trasą do Szczecina jechałem w zeszłym roku, ale był to bardziej wyjazd wypoczynkowy niż typowo kolejowy. Linia w każdym razie już w większości zrobiona, jedzie się płynnie i przyjemnie. Najwięcej dosiadających na trasie w Gryfinie. Obecnie prowadzone są jeszcze prace na odcinku Gryfino-Daleszewo, więc ruch odbywa się po jednym torze.
Wśród dosiadających w Gryfinie wsiada gościu, który niemal całą podróż do Szczecina bawi się elektryczną maszynką do golenia :P Nie wnikam czy gościu faktycznie się goli czy nie, w każdym razie jest to trochę irytujące :D Na trasie powstały już nowe przystanki Szczecin Żydowce i Szczecin Łasztownia, w ramach projektu Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej. Na "główny" w Szczecinie docieramy na czas. Pora na mały spacerek po Szczecinie i jakiś obiadek, wszak Turkol jest dopiero po 15. Najpierw jednak pierwsza fotka tego wypadu:
I kilka zdjęć, cykniętych po powrocie na dworzec:Turkolowy skład przyjeżdża, jako pociąg BŁĘKITNY z Poznania, skład melduje się chwilę przed planem. Przed zajęciem miejsca, obowiązkowo fotka:I jeszcze tablica pociągu KAPITAN Szczecin-Police-Szczecin:Ruszamy planowo, pierwszy etap zakłada dotarcie na Wzgórze Hetmańskie, gdzie zmienimy kierunek jazdy.
Jak już wyżej pisałem odcinek do Polic jest modernizowany, w ramach projektu Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej. Linia jest w modernizacji, powstają nowe przystanki, część niektórych powstaje w innym miejscu, budowaną są także nowe. Na trasie nie brakuje osób, które po prostu przyszły sobie zobaczyć przejazd naszego pociągu. Częściowo jedziemy po torze lewym. Trasa głównie prowadzi przez dzielnice i osiedla Szczecina, stąd na trasie często występują wiadukty. Cykam w drodze do Polic zdjęcia, ale co do ich poprawnej lokalizacji pewności nie mam :D :D Szczecin Turzyn:Szczecin Niebuszewo (?), na peronie dwóch młodocianych nagrywa sobie przejazd naszego pociągu, w asyście SOKistów. Ciekawe czy się do... czepili.Szczecin Drzetowo(?):Szczecin Żelechowa(?):Szczecin Gocław:W Policach oczekuje na nasz skład grupa "tubylców". Część z nich przyszła po prostu, obejrzeć sobie pociąg, ale jest także grupka, która wybierze się z nami w podróż do Trzebieży Szcz. Peron przy budynku dworca obecnie jest modernizowany, natomiast drugi delikatnie mówiąc w kiepskim stanie :P Fotki z Polic:Za Policami prędkość spada, a na trasie widoki stają się bardziej polno-leśne. Mijamy też Zakłady Chemiczne Police S.A. Po drodze mijamy trzy przystanki, pierwszy z nich to Jasienica:Drugim jest Dębostrów. Budynek dworca przerobiony na cele mieszkalne, którego lokatorzy wychodzą nam pomachać :)Trzeci to Niekłończyca-Uniemyśl, gdzie również witają nas "tubylcy". W budynku dworca funkcjonuje "Sklep na stacji" :)Do Trzebieży docieramy nieco po planie. Dworzec, delikatnie mówiąc w nienajlepszym stanie. Z okna cykam kilka zdjęć:
Swoją drogą, aż dziwne, że wisi jeszcze sieć trakcyjna. Jak to bywa z reguły w trakcie Turkolowych wojaży, można spotkać kilka znajomych twarzy. W drogę powrotną również odjeżdżamy nieco po planie, żegnani przez zgromadzoną grupkę mieszkańców. W Szczecinie moja przygoda z Turkolem dobiega końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz