sobota, 10 czerwca 2023

Turkolem do Kruszwicy.

 W ramach ofert KUJAWY 2023, Turkol zorganizował szereg pociągów specjalnych. Z całej oferty najbardziej zainteresował mnie pociąg POPIEL, który został uruchomiony na trasie Poznań-Gniezno-PODG Dziarnowo-Inowrocław Rąbinek-Kruszwica-Inowrocław. Dało to możliwość zaliczenia trasy do Kruszwicy, na którą już od kilku lat planowałem się wybrać.  Przejazd odbywał się w niedzielę, 30 kwietnia. 

Około 8:00 zjawiam się na dworcu w Zielonej Górze i zajmuje miejsce w podstawionym szynobusie do Łagowa.  Frekwencja kiepska, mimo majówki. W związku z oddaniem do użytku (w końcu :D) trasy Czerwieńsk Wschód-Zbąszynek, pociąg ten nie jedzie już przez Rzepin, a właśnie linią 358./W Sulechowie mijanka z R do Zielonej, który zjawia się chwilę po planie. Dalsza podróż do Zbąszynka bez większych przygód.  Pierwotnie dalej planowałem jechać KW, jednak posmakowałem sobie odrobinę luksusu i wybieram IC BACHUS, którym docieram do Poznania. Czasu mam w pierony bo Turkol rusza o 15:25. Zwiedzam sobie rynek, a także odnajduje hostel, w którym będę nocował, żeby po nocy nie błądzić. Na dworzec w Poznaniu docieram przed 15.  Skład zjawia się około 15:10 i przechodzi z pociągu CYSTERS z Wągrowca.  Cykam pierwsze fotki:


Ruszamy planowo, frekwencja w moim przedziale przyzwoita. Chyba pierwszy raz jadąc Turkolem nie mam miejsca przy oknie :P Na terenie Poznania mamy jeszcze dwa postoje, pierwszy to Poznań Garbary, a drugi Poznań Wschód.  Tutaj mamy prawie półgodzinny postój bo wyprzedzają nas KW do Mogilna i GEDNANIA z Berlina do Gdyni.  Kilka zdjęć:

Po odstaniu swojego ruszamy. Momentami pomiędzy Poznaniem, a Gnieznem jedziemy dość wolno, mimo to do jedziemy w miarę o czasie. Przy PODG Dziarnowo zjeżdżamy z linii 353, odbijając od niej w prawo. Z lewej strony po chwili ukazuje nam się "Węglówka". Jest też linia 742 z Inowrocławia. W drodze do Inowrocławia Rąbinka mijamy dawny przystanek(?) Inowrocław Tabor Kolejowy:

Przed Rąbinkiem mijamy zakłady ASO Mieczkowski i odstawiony wagony Bhp, która niestety dorobiły się już "nowego malowania". W tle widać EN57 z SKM Trójmiasto i jakieś chyba Impulsy KD:

W Inowrocławiu Rąbinku krótki postój:

I możemy zaczynać główny etap wyjazdu. Po ruszeniu odbijamy w prawo od "Węglówki". Prędkość, delikatnie mówiąc nie najlepsza.  Pierwszym przystankiem na trasie jest Inowrocław Mątwy. Za stacją odgałęzia się jakaś bocznica do zakładów chemii, ale używana jest chyba tylko od strony Inowrocławia Rąbinka. Fotki przystanku Inowrocław Mątwy:

Kolejny przystanek to Różniaty:


Od tego momentu trasa biegnie wzdłuż drogi, po której co chwile wyprzedzają nas samochody. Nie brakuje też osób goniących nas i fotografujących. Niektórych pomysłowość nie zna granic, jedni wożą ze sobą drabiny, inni są jeszcze bardziej pomysłowi, ale może nie będę zdradzał szczegółów :P :P W Kruszwicy wita nas grupa lokalnej społeczności, jak to często ma miejsce podczas Turkolowych wojaży, zwłaszcza na liniach takich, jak ta, gdzie pociąg pasażerski przyjeżdża góra kilka razy do roku. Dwóch gości komentuje nasz pociąg słowami "Za naszych czasów to była norma". W sumie coś w tym jest. Z położonych nieopodal ogródków słychać jakieś krzyki lekko podpitych gości. Wszak, nie ma się co dziwić, mamy środek majówki. Gdybym nie był na wyjeździe to pewnie też bym zajadał się  grillowaną kiełbaską i popijał schłodzonym browarkiem :D  Fotki z Kruszwicy:

Z Kruszwicy ruszamy planowo i w wręcz rowerowym tempie docieramy do Inowrocławia Rąbinka.  Chwilę później docieramy na "główny" w Inowrocławiu. Dla mnie to koniec przygody z Turkolem podczas tego projektu, ale pewnie jeszcze nieraz razem przemierzymy stalowe szlaki :) Z Inowrocławia do Poznania jadę IC LEDNICA i to by było na tyle.

piątek, 31 marca 2023

Turkolem do Zawidowa, Turoszowa i Leśnej.

 W ramach oferty "Wiosna" Turkol w dniach 24-26.03.2023 uruchomił szereg pociągów specjalnych, głównie po Dolnym Śląsku, częściowo też w lubuskim.  Mnie najbardziej zainteresował drugi dzień projektu, a mianowicie pociągi POGRANICZE, KOMBINAT i LEŚNICZY.  

W sobotę, 26 marca około 7:30 melduje się na dworcu w Zielonej Górze, w oczekiwaniu na REGIO  do Gorlitz.  Skład przechodzi z REGIO Żagań-Zielona Góra, któremu zostaje zapowiedziane +20 (oczekiwanie w Nowogrodzie Osiedle na krzyżowanie), tak też przyjeżdża. Kurs wykonuje "żelazko" czyli SA105. Chyba standard na tym kursie bo ostatnio też mi się trafiło na tym pociągu.  Szybka zmiana kabiny, próba hamulca i mając niecałe +20 ruszamy.  Po drodze dosiada się 9 osób, ktoś też wysiada. Nieco ponad godzinka i jestem w Żarach. Dzisiejszy Turkol rusza z Żagania, ja jednak wsiadać będę w Żarach. Na początek 2 zdjęcia z Żar:

Następnie idę sobie na spacer na Rynek i deptak. Przed 10 wracam.  Skład zjawia się planowo i teraz będzie zmieniać tu kierunek jazdy.  Ruszamy prawie +10, czekając na splecowanego HETMANA z Zielonej Góry do Lublina. Póki co w moim przedziale oprócz mnie jedna osoba, Po chwili zjawia się kol. Michał, który także wybrał się na wojaże z Turkolem. Spotykam też kol. Kubę. Odświeżam sobie trasę Żary-Węgliniec, którą kilka lat nie jechałem. Cykam niektóre stacyjki, Żary Kunice:

Jankowa Żagańska:

Iłowa Żagańska:

Ruszów:

Stary Węgliniec:

Wjeżdżając do Węglińca ukazuje nam się magistrala E-30, którą po zmianie kierunku pojedziemy do Zgorzelca Miasto. Nasz postój się nieco przedłuża bo przepuszczamy opóźnioną osobówkę KD do Zgorzelca. Nie wychodzę na zdjęcia, cykam jedną fotkę z okna:

Do naszego przedziału dosiada się jedna osoba. Teraz pora na odświeżenie odcinka Węgliniec-Zgorzelec Miasto, którym jechałem jeszcze przed elektryfikacją.  Podróż magistralą, więc nic nadzwyczajnego. W Zgorzelcu Miasto krótki postój i kolejna partia podróżnych, do nas dosiadają się 2 osoby, więc jest nas 5. Fotki:

Odbijamy w lewo od E-30, dzięki czemu omijamy Zgorzelec i nie musimy zmieniać kierunku jazdy. Na dawnym (?) PODG Krysin wjeżdżamy na 274.  Teraz jedziemy odcinkiem, którym kursują osobówki KD z Jeleniej Góry do Gorlitz,  To dla mnie dziś kolejne odświeżenie.  Cykam stację Jerzmanki:

W Studniskach zjeżdżamy na łącznicę 779 do zlikwidowanego PODG Las, odbijają w prawo od linii 274. Na dawnym PODG Las wjeżdżamy na linię 290.  Jedziemy nią nieco ponad 8 kilometrów. Po drodze jest stacja Sulików, usytuowaną przy kopalni bazaltu. Fotki:

Z linii 290 zjeżdżamy przy PODG Wilka, wjeżdżając na linię 344. Linia chyba jest po jakimś remoncie bo jedzie się całkiem przyjemnie. Kilka minut i meldujemy się w Zawidowie.  Stacja ciekawa, okazały budynek dworca i długi peron. Zmieniamy tu kierunek jazdy, więc można sobie zwiedzić stację i cyknąć jakieś zdjęcia:
Linia, którą tu przyjechaliśmy biegnie dalej, do miejscowości Černousy, skąd pociągiem można dostać się do Liberca.  Kolejny punkt dzisiejszych Turkolowych wojaży to Turoszów, najpierw jednak  pojedziemy do Zgorzelca, na zmianę kierunku jazdy. Tym razem jednak nie korzystamy  z łącznicy, a jedziemy na "główny".  Perony przy E-30 zmodernizowane, a te, przy których zatrzymują się pociągi do/z Jeleniej Góry już nie. 

Tablica pociągu do Turoszowa. Wkradł się mały błąd i zamiast Krzewina Zgorzelecka jest Krzewina Zgorzelska :P :P
Na chwilę zatrzymują nas przy dawnym PODG Krysin, przepuszczamy towara jadącego od strony Jerzmanek i ruszamy dalej.  Do PODG Wilka jedziemy trasą, którą dziś jechaliśmy podczas przejazdu do Zawidowa.  Dalej zaliczam, Trasa, którą jedziemy jest nieczynna w ruchu pasażerskim bodajże od 2000 roku. Wyjątkiem oczywiście jest odcinek od dawnego PODG Ręczyn, przy którym łączymy się z trasą z Gorlitz.  Chwilę później meldujemy się w Krzewinie Zgorzeleckiej.  Zatrzymują się tu pociągi z Gorlitz (Forst) do Zittau i z powrotem. Podobnym przykładem były kiedyś Głuchołazy, które były obsługiwane tranzytem jedynie przez czeskie pociągi, od kilku lat jednak pojawiły się tam 2 pary weekendowych REGIO.  Niestety, Krzewina Zgorzelecka takiego szczęścia nie ma. Stacja  służy mieszkańcom niemieckiego miasteczka Ostritz. Na stacji znajduje się kładka przez Nysę Łużycką, za którą znajdują się już Niemcy.  Nieco ponad 2 kilometry dalej jest dawny przystanek Bratków Zgorzelecki. Trasa przez sporą część wiedzie wzdłuż rzeki, za którą znajdują się Niemcy, na których teren na chwilę wjeżdżamy.  Przy PODG Trzciniec Zgorzelecki rozstajemy się z linią do Zittau, która odbija w prawo.  Chwilę później wjeżdżamy do Turoszowa:
Na peronie wita nas grupka lokalnej społeczności. Półgodzinny postój wykorzystuję na spacerek po stacji. Zdjęcia:
Linia, którą tu przyjechaliśmy kończy się w Bogatyni. Jednak według info z bazy kolejowej szlak od KWB Turów do Bogatyni jest niekompletny. Ciekawe czy jeszcze kiedyś pojedzie tu pociąg pasażerski?  Ostatnim punktem dzisiejszej wycieczki jest zaliczenie odcinka Lubań Śląski-Leśna. Najpierw jednak musimy dotrzeć do Zgorzelca, na zmianę kierunku jazdy.  W drodze powrotnej cykam przystanek Bratków Zgorzelecki:

Oraz stację Krzewina Zgorzelecka, gdzie wysiada grupka "tubylców", którzy przyjechali z nami z Turoszowa. Fotki:
W Zgorzelcu tym razem mamy ponad półgodzinny postój.  Po odstaniu swojego o 16:15 ruszamy. Na trasie do Lubania Śląskiego cykam przystanek Zaręba:
W Lubaniu Śląskim kilka minut postoju:
Po czym ruszamy,  na ostatni dziś zaliczany odcinek, a mianowicie Lubań Śląski-Leśna. W 2015 roku można było zaliczyć ten odcinek, w związku z obchodami 150-lecia kolei w Lubaniu Śląskim.  Prędkość początkowo jeszcze do zniesienia, ale bliżej Leśnej spada. Trasa przez sporą część wiedzie wzdłuż drogi, po której co chwilę wyprzedzają nas samochody. Ludzie są lekko w szoku, widząc pociąg pasażerski na tej trasie :P Na linii jest kilka fajnych łuków. Cykam przystanki na trasie, ale co do dokładnego określenia pewności nie mam :P :P Księginki(?):
Kościelnik:
Kościelniki Dolne(?):
Kościelniki Górne, a raczej to co zostało :P:
Wjazd do Leśnej po łuku:
Stacyjka w Leśnej położona jest przy zakładzie kruszyw, dzięki któremu linia jeszcze funkcjonuje .Nie zatrzymujemy się przy krawędzi, a kawałek przed.  W związku z czym obsługa prosi o nie opuszczanie pociągu. Cykam kilka zdjęć z okna i ze schodów ostatniego wagonu. Przy budynku dworca trwają aktualnie chyba jakieś prace.  Zdjęcia z Leśnej:
W drodze powrotnej psuje się pogoda i zaczyna padać, na całe szczęście już wszystko zaliczone, więc mała strata. Do Lubania Śląskiego docieramy przed planem, więc musimy swoje odstać. Oglądam sobie stację i cykam kilka fot:
Przygoda z Turkolem powoli dla mnie dobiega końca. Na koniec jeszcze odświeżenie odcinka Lubań Śląski-Węgliniec. Turkolowy pociąg w Węglińcu zmienia kierunek jazdy, a ja zajmuje miejsce w osobówce KD, którą jadę do Legnicy. Nieco ponad 20 minut i wsiadam do MEHOFFERA z Przemyśla do Zielonej Góry. Podróż bez większych przygód i po 21:30 jestem na miejscu. Na koniec jeszcze bilety wykorzystane podczas wyjazdu: