środa, 5 czerwca 2024

Turkolem na trasie Szczecin-Police-Trzebież Szczeciński.

 W ramach oferty "Pomorze 2024" Instytut Promocji i Rozwoju Kolei TURKOL uruchomił szereg pociągów specjalnych. Najbardziej zainteresował mnie czwartek, 30 maja i pociąg MAJTEK, pokonujący trasę Police-Trzebież Szczeciński-Police. Przy okazji dobrałem KAPITANa Szczecin-Police-Szczecin bo inaczej ciężko by było się wyrobić :D W sumie tematu nie drążę, jak będziemy w odpowiednim miejscu to się dowiecie o co chodzi :D

Wyjazd rozpoczynam dzień wcześniej, w środę 29 maja. Na dworcu w Chorzowie Batorym zjawiam się około 14:50. Kilka minut i zjawia się osobowy Dąbrowa Górnicza Ząbkowice-Gliwice, którym się zabieram. Jazda po znanej trasie, podróż bez przygód. Mój kolejny pociąg to REGIO do Opola (15:46). Mija jednak 15:40, a pociągu ani widu, ani słychu. Obstawiam, że przez braki taborowe w PR Opole przejdzie z REGIO Opole-Gliwice (15:44). Tak też się dzieje, 2 minutki po planie zjawia się SPOT z Opola, który po zmianie kierunku tam będzie wracać.  Ruszamy 8 po planie, frekwencja przyzwoita. Z każdą stacyjką pociąg powoli się wyludnia, najwięcej dosiadających oczywiście w Strzelcach Opolskich. W Opolu kolejna przesiadka, na R Opole-Wrocław. Skład to dwa "Tygrysy". Bez problemu znajduje wolne miejsce.  Podróż mija bez problemów, do Oławy.  Tam też postój się przedłuża. W związku z budową przystanku Oława Zachód na części trasy ruch odbywa się jednym torem.  Ruszamy kilkanaście minut po planie, do Wrocławia wjeżdżamy 3 minut po odjeździe KD do Zielonej. 

Ale to nic, skomunikowania nawet nie zgłaszałem bo za godzinę jest kolejne połączenie (z przesiadką w Głogowie). Idę do MaCa, później wracam na dworzec. Do Głogowa podstawia się ELF, ludzi jedzie trochę, ale miejsce dobre mam :) Uprzejma pani kierownik przy kontroli informuje mnie, o której i z którego peronu mam pociąg w Głogowie.  Przesiadka na "Tygrysa" i znaną trasą docieram do Zielonej Góry.


Czwartek, główny dzień wyjazdu. Na dworcu w Zielonej Górze zjawiam się około 9:15, REGIO REGALICA do Szczecina już oczekuje na podróżnych. Skład to zachodniopomorski Impuls. Bez tłoku, więc każdy ma gdzie siedzieć. Ruszamy planowo, na wjeździe do Czerwieńska mijamy się z "bykiem" ( lokomotywa ET22). Za Nietkowicami kontrola biletów.  Na części stacyjek mijamy stojące "na boku" pociągi towarowe.  Na trasie powstał nowy przystanek- Rzepin Miasto, ale pociągi tam jeszcze się nie zatrzymują. W Rzepinie kilka minut postoju, mijamy się z REGIO przeciwnej relacji (PLISZKA). 

W miarę pokonywania kolejnych kilometrów pogoda się pogarsza, a na niebie pojawia się coraz więcej chmur.  Trasą do Kostrzyna jechałem ostatnio podczas wyprawy do Przechlewa, więc szlak mam, można to powiedzieć odświeżony :D :D W sumie trasą do Szczecina jechałem w zeszłym roku, ale był to bardziej wyjazd wypoczynkowy niż typowo kolejowy. Linia w każdym razie już w większości zrobiona, jedzie się płynnie i przyjemnie. Najwięcej dosiadających na trasie w Gryfinie. Obecnie prowadzone są jeszcze prace na odcinku Gryfino-Daleszewo, więc ruch odbywa się po jednym torze. 

Wśród dosiadających w Gryfinie wsiada gościu, który niemal całą podróż do Szczecina bawi się elektryczną maszynką do golenia :P Nie wnikam czy gościu faktycznie się goli czy nie, w każdym razie jest to trochę irytujące :D Na trasie powstały już nowe przystanki Szczecin Żydowce i Szczecin Łasztownia, w ramach projektu Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej.  Na "główny" w Szczecinie docieramy na czas. Pora na mały spacerek po Szczecinie i jakiś obiadek, wszak Turkol jest dopiero po 15. Najpierw jednak pierwsza fotka tego wypadu:

I kilka zdjęć, cykniętych po powrocie na dworzec:
Turkolowy skład przyjeżdża, jako pociąg BŁĘKITNY z Poznania, skład melduje się chwilę przed planem.  Przed zajęciem miejsca, obowiązkowo fotka:
I jeszcze tablica pociągu KAPITAN Szczecin-Police-Szczecin:
Ruszamy planowo, pierwszy etap zakłada dotarcie na Wzgórze Hetmańskie, gdzie zmienimy kierunek jazdy. 
Jak już wyżej pisałem odcinek do Polic jest modernizowany, w ramach projektu Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej. Linia jest w modernizacji, powstają nowe przystanki, część niektórych powstaje w innym miejscu, budowaną są także nowe.  Na trasie nie brakuje osób, które po prostu przyszły sobie zobaczyć przejazd naszego pociągu. Częściowo jedziemy po torze lewym.  Trasa głównie prowadzi przez dzielnice i osiedla Szczecina, stąd na trasie często występują wiadukty.  Cykam w drodze do Polic zdjęcia, ale co do ich poprawnej lokalizacji pewności nie mam :D :D  Szczecin Turzyn:
Szczecin Niebuszewo (?), na peronie dwóch młodocianych nagrywa sobie przejazd naszego pociągu, w asyście SOKistów. Ciekawe czy się do... czepili.
Szczecin Drzetowo(?):
Szczecin Żelechowa(?):
Szczecin Gocław:
W Policach oczekuje na nasz skład grupa "tubylców". Część z nich przyszła po prostu, obejrzeć sobie pociąg, ale jest także grupka, która wybierze się z nami w podróż do Trzebieży Szcz. Peron przy budynku dworca obecnie jest modernizowany, natomiast drugi delikatnie mówiąc w kiepskim stanie :P Fotki z Polic:
Za Policami prędkość spada, a na trasie widoki stają się bardziej polno-leśne. Mijamy też Zakłady Chemiczne Police S.A.  Po drodze mijamy trzy przystanki, pierwszy z nich to Jasienica:
Drugim jest Dębostrów. Budynek dworca przerobiony na cele mieszkalne, którego lokatorzy wychodzą nam pomachać :)
Trzeci to Niekłończyca-Uniemyśl, gdzie również witają nas "tubylcy". W budynku dworca funkcjonuje "Sklep na stacji" :)
Do Trzebieży docieramy nieco po planie.  Dworzec, delikatnie mówiąc w nienajlepszym stanie. Z okna cykam kilka zdjęć:

Swoją drogą, aż dziwne, że wisi jeszcze sieć trakcyjna.  Jak to bywa z reguły w trakcie Turkolowych wojaży,  można spotkać kilka znajomych twarzy.  W drogę powrotną również odjeżdżamy nieco po planie, żegnani przez zgromadzoną grupkę mieszkańców.  W Szczecinie moja przygoda z Turkolem dobiega końca. 
Idę coś przekąsić, a następnie oczekuje R KARSIBÓR rel. Świnoujście-Zielona Góra. Pociąg przyjeżdża planowo, jadą dwa Impulsy.  Zajmuje miejsce w drugim Impulsie, gdzie wolnych miejsc nie brakuje. Przed Daleszewem trzymają nas na semaforze, w celu przepuszczenie ICka z przeciwka (jednotor do Gryfina).  W efekcie łapiemy kilka minut w plecy.  Podczas kontroli konduktor informuje mnie, że do Zielonej pojedzie tylko pierwszy Impuls, a drugi zostaje w Kostrzynie. W drodze do Kostrzyna jeszcze parę minutek dorzucamy, w efekcie jesteśmy +9.  Ruszamy +14. Od teraz pociąg jest przyśpieszony i zatrzymujemy się tylko na wyznaczonych stacjach. W Czerwieńsku nasz postój się przedłuża (odbieg za R Guben-Zielona Góra). W Zielonej jestem +25. 



Piątek, 31 maja czyli dzień powrotu.  Zajmuje miejsce w R do Wrocławia (odj. 9:21). Trafia się ED72 po modernie czyli tzw. "chomik".  Jazda po znanej trasie, w Głogowie nasz postój się przedłuża bo wyprzedzać nas będzie splecowany IC MATEJKO Szczecin-Przemyśl. W efekcie łapiemy niecałe 10 w plecy. Do Wrocławia jeszcze kilka minut dorzucamy.  Przesiadka na R Wrocław-Lubliniec. Na szczęście trafia się klasyk, w postaci EN57-1229.  Do Oleśnicy trasa znana dobrze, jedyne warte odnotowania jest to, że na trasie pojawił się nowy przystanek-  Mirków. Za Oleśnicą szlakowa spada, pociągów też już znacznie mniej. Przypominam sobie trasę, którą jechałem ostatnio chyba 8 lat temu. Największa wymiana podróżnych w Namysłowie, niemniej praktycznie na każdej stacyjce mniejsza lub większa wymiana podróżnych. Dla odświeżenia w drodze do Kluczborka cykam stacyjki. Solniki Wielkie:
Bierutów:
Wilków Namysłowski:
Namysłów:
Gręboszów:
Domaszowice:
Wierzbica Górna:
Wołczyn:
Smardy:
W Kluczborku pociąg się wyludnia. Znaną trasą docieram do Lublińca, tam ponad 40 minut do KŚ. Trafia się kolejny kibelek, tym razem w wersji AKŚ, na szczęście z otwieranymi oknami. W Tarnowskich Górach przesiadka na KKA, którą docieram na Estakadę w Chorzowie, tam wsiadam 139, który zawozi mnie na Batory i tak kończy się ten wyjazd.